UWAGA! Ta strona internetowa Gromu Golina używa plików cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na ciesteczka. Aby to zmienić należy zmienić ustawienia przeglądarki.

Zrozumiałem

http://gromgolina.pl/images/aa_logo_Grom_Golina.pngŚwietne derby mieli możliwość oglądać licznie zgromadzeni kibice Gromu oraz Cielczy. Spotkanie oglądało ponad 500 osób.

Grom do meczu przystępował w mocno okrojonym składzie z różnych powodów (komunie, wyjazdy, urazy) trener do dyspozycji miał  zaledwie 14 zawodników

Spotkania z zespołem z Cielczy są już tradycją.  Grom gra obecnie trzeci sezon w seniorskiej piłce po wznowieniu drużyny seniorów. Dwa lata temu po zaciętej rywalizacji oba zespoły razem awansowały do A klasy, a obecnie są drużynami z czoła tabeli. W dwóch poprzednich sezonach w Golinie Grom uległ Cielczy 2:4 i zremisował 1:1 a tym razem wygrał. Cielcza rundę wiosenną ma bardzo udaną tylko dwukrotnie przegrywając ,a przed tygodniem pokonując w derbach WKS Witaszyce 3-1 Trenerem Cielczy jest były gracz Gromu Aleksander Matuszewski.

Zdjęcie użytkownika Magda Kubiak.

Spotkanie jak przystało na derby od początku było  wyrównane a emocje rosły z każdą minutą. Pierwszą groźną akcję stworzyli Gromowcy, jednak uderzenie Mateusz Jelaka było niecelne. Po chwili goście mieli okazje  po rzucie wolnym i strzale Filipiaka interweniował pewnie broniący Bartosz Kubiak.  Trwała zacięta ale należy podkreślić w duchu fair play rywalizacja. Dobrze prowadził także zawody sędzia pan Orszulak panując nad wydarzeniami na murawie.  W kolejnych minutach ponownie obydwa zespoły miały okazje. Najpierw po zagraniu Jelaka nad poprzeczkę uderzył Marcel Mikołajewski ,a dla gości nie trafił Nowak.  Dobry mecz w tym fraggmencie rozgrywał Michał Bryll biorąc ciężar gry na swoje barki i wspierając obronę.

W 25 minucie przyjezdni objęli prowadzenie. W wyniku nieporozumienia w wyjściu ze strefy obronnej do dośrodkowanej piłki w pole karne najwyżej wyskoczył skuteczny Kamil Filipiak i było 0-1

Grom próbował odrobić straty, solidnie grający rywale stawiali jednak twardy opór. Bardzo dobre zawody rozgrywał napastnik Gromu Kamil Stasiak, często nieprzepisowo powstrzymywany przez obrońców. W 44 minucie padło wyrównanie.  Stasiak wygrał rywalizację ze stoperami i wyłożył piłkę Krzysztofowi  Gładczakowi a ten plasowanym strzałem pokonał bramkarza Cielczy.  Wszyscy zawodnicy w geście tryumfu pobiegli do będącego na trybunach kontuzjowanego niedawno Damiana Kaźmierczaka. Do przerwy wynik brzmiał  1-1

W przerwie nad stadionem przeszła burza. W drugiej połowie piłkarze także stworzyli wielkie emocje rozgrzewając kibiców obu zespołów.

Lepiej drugą część spotkania rozpoczęli Gromowcy, którzy po przerwie wyszli mocno zdeterminowani i zmotywowani.  Po zagraniu Michała Brylla w bardzo dobrej sytuacji znalazł się Jelak, jednak jego uderzenie sprzed linii bramkowej wybił obrońca. Środek boiska opanowali Mikołajewski i Gładczak.   Ataki Gromu przyniosły efekt. W 58 minucie po zagraniu Gładczaka , gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Krzysztof Potarzycki.  Grom grał nadal z ogromną determinacją. Po dwóch minutach dwukrotnie przyjezdnych uratował bramkarz Krzysztof Banaszak, który bronił instynktownie uderzenia Mikołajewskiego i Potarzyckiego. W 63 minucie było już jrdnak 3-1. Doskonałą akcje przeprowadził Jelak zwieńczając ją precyzyjnym dośrodkowaniem, a swoją drugą bramkę w meczu uderzeniem „szczupakiem” zdobył  skuteczny Potarzycki.

Goście nie zamierzali się poddawać i próbowali odrobić straty. Groźni byli po rzutach rożnych dobrze wykonywanych przez  Karola Oczkowskiego, a groźnie głową uderzał  Mateusz Zięciak. Na  słowa uznania zasługiwała obrona Gromu tym razem złożona  miedzy innymi z dwóch graczy z rocznika 2000. Po raz pierwszy i należy podkreślić udanie cały mecz w seniorach rozegrał Adam Bryll. Tytaniczną pracę w obronie tworzyła para stoperów młody ale już pewny punkt zespołu Milosz Wachowiak i rozgrywający jedno ze swoich najlepszych spotkań w barwach Gromu Piotr Ziętek. Całość uzupełniał jak zawsze mocny punkt zespołu kapitan Patryk Bierła.  Grom grał mądrze taktycznie czyhając na kontry i dwukrotnie mógł podwyższyć wynik lecz zabrakło precyzji w ostatnim podaniu. W 80 minucie Cielcza zdobyła kontaktowego gola. Błąd popełnił Michał Bryll , jego podanie przejął Jakub Nowak i znalazł się sam na sam z bramkarzem nie marnując okazji. Od tego  momentu do końca  mecz był jeszcze bardziej emocjonujący . Goście dążyli do remisu i bliscy byli osiągnięcia celu. W końcówce meczu po uderzeniu  „nożycami” Filipiaka piłka odbiła się od słupka , a refleksem popisał się Kubiak łapiąc ją na linii bramkowej. W doliczonym czasie nad poprzeczkę w dogodnej sytuacji piłkę przeniósł Damian Korasiak. Sędzia po pięciu minutach doliczonego czasu zakończył mecz wygrany przez Grom 3-2

Na pochwałę zasługuje bez wyjątku cały zespół, który grał z ogromną determinacją. Co ważne drużyna potrafiła zwyciężyć z mocnym rywalem pomimo przegrywania .

Podkreślić należy także dobrą i ambitną grę obydwu zespołów. Była to dobra reklama piłki nożnej w lokalnym wykonaniu, a obie ekipy pokazały że można twardo walczyć w derbach ale fair play.

Tym razem nie zawiedli także kibice, którzy w licznym gronie wspierali swój zespół, a w drugiej połowie także głośno dopingując.

GROM GOLINA - LZS CIELCZA 3-2 (1-1)

0-1 Kamil Filipiak 25 min

1-1 Krzysztof Gładczak po podaniu Kamila Stasiaka 44 min

2-1 Krzysztof Potarzycki po podaniu Krzysztofa Gładczaka  58 min

3-1 Krzysztof Potarzycki po dośrodkowaniu Mateusza Jelaka 63 min

3-2 Jakub Nowak 80 min

GROM: Bartosz  Kubiak, Patryk Bierła, Miłosz Wachowiak,Piotr Ziętek, Adam Bryll, Mateusz Jelak (90 min Patryk Mankiewicz), Michał Bryll (81 min Patryk Migalski), Krzysztof Gładczak, Marcel Mikołajewski, Krzysztof Potarzycki, Kamil Stasiak   , ponadto w kadrze Krzysztof Antoniewicz,

LZS CIELCZA: Krzysztof Banaszak, Jakub Bierła (75 min Adam Hyżorek) , Kamil Filipiak, Damian Korasiak, Łukasz Marchewka, Mateusz Mizerny (46 min Łukasz Pilarczyk), Jakub Nwak, Karol Oczkowski, Mateusz Szatkowski, Daniel Wrzalik, Mateusz Zięciak, ponadto w kadrze Jakub Górecki, Krystian Kościuszko, Dawid Pilarczyk.