UWAGA! Ta strona internetowa Gromu Golina używa plików cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na ciesteczka. Aby to zmienić należy zmienić ustawienia przeglądarki.

Zrozumiałem

http://gromgolina.pl/images/aa_logo_Grom_Golina.pngSeniorzy Gromu w drugiej kolejce rundy wiosennej przegrali w Szczytnikach 0:4 (0:2)

W drugiej wiosennej kolejce Grom udał się w jeden z najdalszych wyjazdów do Szczytnik. Szczyt to jedyny zespół z którym dotychczas Grom przegrał na własnym boisku tracąc wówczas decydującą bramkę w doliczonym czasie gry. Niestety nie udał się rewanż i ponownie rywale zgarnęli trzy punkty.

Kłopoty zaczęły się już w drodze na mecz.  Pomimo wcześniejszego wyjazdu, Gromowcy dotarli na miejsce późno , a spowodowane to było korkami w związku z targami w Marszewie. Niestety sędziowie nie zgodzili się na kilkuminutowe opóźnienie rozpoczęcia meczu co miało wpływ na początkowe minuty rywalizacji.

Mecz  dobrze się rozpoczął dla miejscowych, którzy wykorzystali specyfikę swojego boiska  już w 4 minucie.  Po wyrzucie piłki z autu i przedłużeniu głową po błędzie w kryciu pomocnik Szczytnik zdobył prowadzenie. Grom po stracie bramki, dążył do wyrównania, próbując konstruować akcje, jednak na bardzo małym i nierównym boisku zadanie było bardzo utrudnione. Okazje do wyrównania mieli dwukrotnie Adam Skałecki i Krzysztof Gładczak, jednak w obydwu wypadkach wychodząc  na pozycję sam na sam , sędzia liniowy podnosił chorągiewką. W kolejnej okazji w polu karnym wycięty przez bramkarza był Adam Skałecki, ale sędzia nie zdecydował się na podyktowanie rzutu karnego. Na bramkę strzelali jeszcze Michał Bryll, Arkadiusz Kowalczyk i Błażej Skałecki lecz ich strzały bronił dobrze dysponowany miejscowy bramkarz.  Gospodarze znając specyfikę swojego boiska grali prostą piłkę , długie zagrania na napastników. Po jednym z takich zagrań i błędzie w ustawieniu linii obronnej i bramkarza napastnik Szczytu podwyższył prowadzenie. Do przerwy 2:0

Po przerwie Grom próbował odmienić losy meczu.  Mógł to zrobić Krzysztof Gładczak wychodząc na pozycję sam na sam z bramkarzem po zagraniu z Michałem Bryllem, ale ponownie po decyzji sędziego liniowego o pozycji spalonej akcja została przerwana. (Na kamerze widać że był to poważny błąd sędziego liniowego, który był źle ustawiony) W 55 inucie gospodarze, wykorzystali kolejny błąd w ustawieniu formacji obronnej i zdobyli trzecią bramkę praktycznie przesądzając losy meczu.  Od 67 minucie Gromowcy grali w dziesiątkę. Michał Bryll otrzymał żółtą kartkę za przepychanie się z rywalem, a następnie drugą za krytykowanie sędziego. Pomimo osłabienia Grom dążył do poprawy wyniku. Aktywni byli wprowadzeni Mateusz Jelak i Krzysztof Potarzycki. Niestety nie udało się zdobyć nawet honorowej bramki , gdyż dobrze i skutecznie grał obrona i bramkarz rywali. W doliczonym czasie gry napastnik Szczytu wygrał pojedynek z dwoma obrońcami Gromu i uderzył na bramkę a po rykoszecie zmyliła ona Bartka Kubiaka i wynik został ustalony na 4:0.

Gospodarze wygrali zasłużenie , umiejętnie wykorzystując atut własnego boiska. Grom po raz kolejny słabo zagrał na boisku o takiej specyfice. W niedzielę w kolejnym pojedynku Grom podejmować będzie CKS Zbiersk.

SZCZYT SZCZYTNIKI  - GROM GOLINA 4:0 (2:0)

1:0  4 min

2:0 37 min

3:0 55 min

4:0 90+ 3min

GROM: B. Kubiak, P. Kryś, Sz, Bryll, P. Ziętek, Ma. Bryll, B. Skałecki, Ł. Lis, K. Gładczak (57 min J. Goździaszek), A. Skałecki (70 min K. Potarzycki), A. Kowalczyk (70 min M. Jelak) Mi. Bryll