Porażka na własne życzenie
Sebastian Waszkiewicz-
Opublikowano: 03 kwiecień 2017
W drugiej kolejce Grom przegrał na wyjeździe z OKS Ostrów 2:3 (0:2) marnując mnóstwo sytuacji. Wkrótce relacja
Duży niedosyt po spotkaniu mogą mieć piłkarze Gromu, którzy przegrali mecz z sąsiadem w tabeli.
Spotkanie odbywało się na sztucznej murawie przy ulicy Krotoszyńskiej. Grom od początku spotkania przejął inicjatywę częściej posiadając piłkę i prowadząc grę. Jednak to gospodarze przy pierwszej okazji objęli prowadzenie. Po dalekim wykopie od bramkarza , źle na sztucznej murawie odbicie piłki "obliczył" Marcin Bryll i do piłki dopadł w polu karnym napastnik miejscowych. Interweniujący Piotr Ziętek trafił w nogi rywala i sędzia podyktował rzut karny wykorzystany przez doświadczonego Tomasza Grupę.
Bramka podrażniła Gromowców, którzy z jeszcze większym impetem zaatakowali i w pierwszej połowie stworzyli sobie pięć doskonałych sytuacji. Najpierw po uderzeniu Marcela Mikołajewskiego piłka trafiła w słupek. Następnie po zespołowej akcji oskrzydlającej Krzysztof Gładczak uderzył na bramkę a Potarzyckiemu próbującemu dobić piłkę głową z okolic linii bramkowej obrońca wybił piłkę nogą - nieprzepisowo wysoko ją podnosząc jednak sędzia nie zdecydował się odgwizdać przewinienia w polu karnym. Po chwili z bliska Gładczak w dogodnej sytuacji trafił tylko w boczną siatkę.
Grom atakował i stwarzał okazję jednak to miejscowi po jednej z nielicznych akcji podwyższyli wynik. Po rzucie wolnym z okolicy pola karnego odbitą przez niepewnie interweniującego Kubiaka piłkę z najbliższej odległości w siatce umieścił Marcin Kolenda którego nie upilnował Michał Bryll. Pomimo dwubramkowej straty Grom jeszcze przed przerwą powinien doprowadzić do remisu. Po dośrodkowaniu z prawego skrzydła przed opuszczoną przez bramkarza bramką znalazł się Michał Bryll jednak nie czysto trafił w piłkę , która minęła światło bramki. Po chwili po rzucie rożnym Piotr Ziętek głową uderzał na bramkę, ale bramkarz gospodarzy świetną instynktowną paradą uchronił swój zespół. W końcówce wprowadzony jeszcze przed przerwą Miłosz Wachowiak także miał dogodną okazję do zmiany rezultatu , jednak i on nie potrafił umieścić piłki w siatce. Pomimo znacznej przewagi i wielu okazji Grom na przerwę schodził...... przegrywając 0:2 . Gospodarze w tej cżęści jeszcze tylko dwukrotnie uderzali na bramkę Kubiaka, raz niegroźnie zza pola karnego ,a raz w boczną siatkę.
Po przerwie Gromowcy dążyli do odrobienia strat, już w pierwszych minutach stworzyli sobie kolejne dwie okazje, lecz strzały Potarzyckiego obronił bramkarz. W 57 minucie miejscowi zdobyli trzecią bramkę. Po kolejnym rzucie wolnym katastrofalny błąd popełnili Gromowcy, gdyż do odbitej przez bramkarza piłki nikt nie wystartował a stojący sam na piątym metrze Szymon Józefiak z łatwością skierował ją do bramki.
Pomimo tak niekorzystnego wyniku goście dążyli do odwrócenia losów meczu. W 67 minucie strzał Potarzyckiego na linii bramkowej ręką zatrzymał obrońca i sędzia podyktował rzut karny, którego skutecznym egzekutorem był Damian Kaźmierczak zdobywając swoją pierwszą bramkę w barwach Gromu. Na kwadrans przed końcem mecz po kolejnej zespołowej akcji Kamil Stasiak podał do Potarzyckiego a ten wykorzystał sytuację sam na sam i zmniejszył straty do jednej bramki. Ostatni kwadrans to ataki Gromu i gra na czas miejscowych. Grom mógł doprowadzić co najmniej do remisu , niestety w doskonałej sytuacji Mikołajewski nie trafił w światło bramki. W kolejnych akcjach po atomowym uderzeniu Mateusza Jelaka piłka przeszła obok "okienka: bramki. W końcówce okazje mieli jeszcze kolejni zmiennicy Łukasz Lis (strzał nad poprzeczką) i Arkadiusz Kowalczyk (nie trafił w piłkę) Pomimo ambitnej walki Gromowcom nie udało się odwrócić losów meczu i przegrali 2:3
O porażce zdecydowała zatrważająca w tm dniu indolencja strzelecka i katastrofalne błędy w grze obronnej. Miejscowi sami podkreślali że wygrali dość szczęśliwie , jednak to oni zrobili najważniejsze w piłce nożnej - więcej razy trafili do bramki i mogli cieszyć się ze zwycięstwa.
Grom trzeba zganić za skuteczność i niefrasobliwość w obronie. Pochwała się należy za walkę do końca o dobry wynik. Cieszy także że na wyjeździe z trudnym rywalem prowadzili grę i stwarzali mnóstwo okazji.
Za tydzień Grom czeka trzecie z rzędu wyjazdowe spotkanie tym razem z kolejnym wymagającym rywalem Prosną Kalisz. Początek meczu w Kaliszu o godzinie 11.00
OKS OSTRÓW - GROM GOLINA 3:2 (2:0)
1:0 Tomasz Grupa z rzutu karnego 8 min
2:0 Marcin Kolenda 30 min
3:0 Szymon Jóżefiak 58 min
3:1 Damian Kaźmierczak z rzutu karnego 67 min
76 Krzysztof Potarzycki 76 min po podaniu Kamila Stasiaka
GROM: Bartosz Kubiak, Patryk Bierła, Marcin Bryll (35 min Miłosz Wachowiak), Łukasz Goździaszek (50 min Mateusz Jelak) , Piotr Ziętek, Krzysztof Gładczak , Damian Kaźmierczak (80 min Kacper Mizera), Michał Bryll (68 min Łukasz Lis ), Krzysztof Potarzycki (78 min Adam Bryll) , Marcel Mikołajewski (80 min Kacper Mizera) , Kamil Stasiak (80 min Arkadiusz Kowalczyk)
OPIS MECZU WKRÓTCE
PATRONAT MEDIALNY
POPRZEDNI MECZ
NAJBLIŻSZY MECZ
TERMINY
Poniedziałek
Wtorek
Środa
czwartek
Piątek
Sobota
niedziela
STATYSTYKI
Dzisiaj: 136
Wczoraj: 362
W tym tygodniu: 1054
W tym miesiącu: 1054
Ogólnie: 506424